Miasto pięknieje i rośnie liczba ciekawych miejsc, które warto odwiedzić. Nie odwiedziliście jeszcze wszystkich? Podpowiem, które najlepiej nadają się na niedzielne, popołudniowe wyjście na kawę/drinka/piwo/ciastko. Poniżej lista moich trzech ulubionych miejsc.
Miejsce trzecie: Kofeina 2.0. Plac Teatralny. Lokal w budynku Teatru Kochanowskiego. Kiedyś mieściła się tam słynna "Teatralna". Miejsce dla osób o "obywatelskim ego". Wystrój i zaopatrzenie baru niebanalne, trochę trącące hipsterką, ale jeśli to komuś nie przeszkadza, a nawet pomaga w wyborze, polecam. Na plus: aranżacja przestrzeni, bogaty wybór piw i kaw, świeże ciastka, sałatki. Na minus: ceny...
Miejsce drugie: Book a Coffee. Ulica Czaplaka. W pomyśle kawiarenka dla studentów sasiadującego uniwersytetu. Szybko zdobyła sobie jednak stałych klientów. Kusi "oświetleniem" wnętrza (nie, nie, nie chodzi o jakieś nowoczesne lampy, czy coś takiego. Właściwie tam jest tylko światło słoneczne i parę lampek, ale w połączeniu z kolorem ścian, podłóg, foteli, stołów, dają naprawdę duże ciepło) i wygodnymi kanapami. Na plus: zawsze dobra muzyka, w końcu płatność kartą bez względu na wartość zamówienia. Na minus: często długie oczekiwanie na kawę.
Miejsce pierwsze: Winiarnia Strych. Rynek. Popijając wino, przez ogromne, czyste witryny oglądam przemieszczających się opolan. Siedzę podpierając głowę łokciami. W głośnikach Ayo, za chwilę przyjdzie muzyk, zagrać swingujące kawałki na pianinie. Jest leniwie, tak właśnie ma być w niedzielę po południu. I takie jest to miejsce. Na plus: niesamowite, jak na Opole menu tamtejszej kuchni (szczególnie biorąc pod uwagę, że to winiarnia a nie restauracja), promowanie idei slow food, polskie wina. Na minus: brak minusów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz